Ludziki, znacie to uczucie?
Macie 15 lat i bardzo chcecie kogoś wyjaśnić. Uważacie, że ten ktoś pierdoli straszne kocopoły i że trzeba to jakoś skomentować, bo inaczej te bzdury pójdą w świat i zaczną być głoszone wszędzie i wszystkim. Także siadacie przed komputerem, bierzecie głęboki wdech, włączacie odpowiedni soundtrack i zaczynacie walić w klawiaturę. Właśnie w pocie czoła rodzi się rant. Ale nie hejterski, o nie – sama konstruktywna krytyka. Starannie dobieracie słowa, żeby skonstruować jak najbardziej epicką wypowiedź. Wplatacie sprytnie małe szpileczki wbite w osoby trzecie, bardziej oczywiste pociski, bystre, adekwatne żarciki.
Po pewnym czasie (kilku minutach, bądź kilku dniach) odrywacie finalnie dłonie od klawiatury. Patrzycie na wasze dzieło. Czytacie je jeszcze raz, powoli, na spokojnie. Wprowadzacie kilka małych poprawek, ale generalnie czujecie się z siebie dumni jak jasna cholera. Stworzyliście małe dzieło sztuki. Śmieszny, ironiczny, ale przede wszystkim – edukacyjny, mądry wpis, światełko roztropności w zalewie głupoty i shitpostu. „Tak, to jest to, z czym chcę się podzielić światem” – myślicie. I puszczacie post w świat.
A kilka lat później go czytacie… i zgrzytacie zębami. Okazuje się, że wasze słowa wcale nie były takie mądre, jak wam się wydawało…
Zgadza się, właśnie streściłam mniej więcej proces powstawania postów na Dynamitowym Blogu. :D
Nie uważam, żeby moje posty były złe, wręcz przeciwnie! Czasem się dobrze bawię, gdy je czytam. Często coś słusznie krytykowałam, czasem rzucałam dobre żarciki. Ale równie często mam takie wrażenie… Że próbowałam za bardzo. Niech ten post będzie swojego rodzaju rozliczeniem się z przeszłością, aktualizacją po latach do moich postów. :D
Wyśrodkowane są cytaty, cała reszta to moje aktualne komentarze.
Ofiara nr 1.
Hejtujemy MSP, bo kiedyś to...
Gra MovieStarPlanet była w swojej historii wielokrotnie krytykowana. Pierwsze przejawy krytyki pojawiały się pod koniec 2011r.
Primo, która gra nie jest krytykowana.
Secundo, niee, założę się że od początku krytykowano ją za coś.
Ale jak wiemy, to wszystko przez te zUe zmiany!
Tetrio, po po robić taki artykuł?
Ale… Mordo, po co ty już się tak odpalasz? :D Autor nawet nie zaczął nikogo szkalować!
Primo, która gra nie jest krytykowana - no cóż, nikt nie napisał, że MSP jest jedyną krytykowaną grą.
Wolność słowa
Kumacie to? WOLNOŚĆ SŁOWA! Słyszycie, jak to poważnie brzmi?!! EMEŚP ZIRIUZ BIZNES!!
+1
Wolność słowa to specyficzne wyrażenie. Może oznaczać równocześnie możliwość wyrażenia swojej opinii o jakimś przedmiotem, bądź możliwość bezkarnego srania na wszystko i siania dezinformacji. W internecie najczęściej spotykamy się z definicją drugą, co widać przykładowo po ostatnich zmianach na Twitterze (odmawiam używania nazwy X).
(…)
Brak wolności słowa jest prawdopodobnie błędem, który wynikł z zamiany symbolu cenzury - gwiazek (***) na kratki (###).
Po zamianie, większość zwykłych słów została zablokowana.
A skoro to błąd, to po kiego tak obszernie, kruci, krytykować?
Ja bym raczej zwróciła uwagę na absurdalność użycia tak mocnego i nacechowanego emocjonalnie wyrażenia jak brak wolności słowa, kiedy autor potem sam wspomina, że to najprawdopodobniej błąd.
(…)
Właśnie przez faktyczny brak wolności słowa, gra MSP bywa porównywana do systemów totalitarnych.
EMEŚP ZIRIUZ BIZNES, NIE MOŻEMY NIC NAPISAĆ, ZWIĄZEK RADZIECKI NAM TU ROBIO, NIEDŁUGO ZACZNĄ NAS DO ŁAGRÓW ZSYŁAĆ!!!
A takie małe pytanie. JAK można porównywać gierkę dla smarkaczy do państwa? No jak?! Ja gram po to by zapomnieć o polityce, a oni mi tu ją wpychają na siłę, chamy. ;_;
Polityka jest wszędzie, wszystko, co robimy, jest automatycznie polityczne, bo świat jest przesiąknięty polityką na każdej płaszczyźnie. Racja, absurdalne jest porównanie do systemu totalitarnego (za pierwszy komentarz +1), ale granie w gierkę, żeby zapomnieć o polityce jest mocno takim sobie pomysłem. :D
(...)
Moderatorzy
Kwestia zachowania moderatorów i twórców gry jest najczęściej krytykowanym elementem w tej grze.
Tak, to jest cały punkt.
No… No nie. To nie jest punkt…
screenshot wersji z 4 listopada 2019 |
…tylko wstęp do całego rozdziału o moderatorach! :D Niesamowite, przez tyle lat mi nikt tego nie wytknął.
Plotka o darmowych VIP-ach
(…)
pojawiły się także pogłoski, iż jedna z moderatorek jest niepełnoletnia.
Eee... To coś złego? :V Niech ktoś mi to rozrysuje i wytłumaczy, dlaczego. Skoro się znała na robocie, to czemu miała nie być modem?
No, chociażby dlatego, że jest niepełnoletnia. xD
Moderowanie medium społecznościowym (MSP jednak jest bardziej czymś takim niż gierką dla dzieci) jest powiązane nierozłącznie z obcowaniem z treściami, których minor powinien unikać – i to często w dużej ilości.
Aczkolwiek też nie wiem o co autorowi artykułu chodziło, bo wspomina tylko o fakcie niepełnoletności i nawet ciężko powiedzieć, czy ma coś przeciwko.
(…)
Hipokryzja
Po wprowadzeniu funkcji „Zdjęcia” użytkownicy oskarżyli moderatorów o hipokryzję - podczas gdy moderatorzy zabraniają podawania linków do portali społecznościowych typu ask.fm, facebook, to na wstawianie swoich własnych zdjęć pozwalają.
Ja w sumie wiem czemu. Zdjęcia jest o wiele łatwiej moderować niż tekst (ctr, forum, chat, poczta, no dużo tego, z resztą byście psioczyli na brak wolności słowa). A w linku zawsze może kryć się coś brzydkiego. Może to tylko teoria, ale serio, skoro tak jest, to musi istnieć ku temu powód, i nie musi to być, że modzi to hurr durr hipokryci.
Źródło: zmyśliłam serio.
Nie, naprawdę, chciałam jakoś skrytykować ten punkt, więc napisałam to co wyżej, a tak naprawdę nie miałam zielonego pojęcia, jak to działa. xD
(…)
Cena VIPa
Po licznych podrożeniach VIPa użytkownicy buntowali się przeciw takim zmianom i zażądali przywrócenia ceny VIPa za czasów Starego MSP. Ich protesty nie podziałały, powodując falę strajków w kierunku moderatorów.
Dlaczego VIP jest droższy, napisano już wiele kilobajtów liter, ale jak widzę, gówno to dało.
Musiał być jakiś powód. Może i go nie znamy, ale ot tak sobie nie powiększyli cen, bo tak. I skończcie ten temat.
Szkoda tylko, że nie zalinkowałam do tych kilobajtów liter, byłoby to bardziej wartościowe… To będzie dosyć luźne skojarzenie, ale ten fragment jest dosłownie jak post z Twittera. Często tam widzę taką tendencję:
- osoba A pisze, że robi rzecz x
- osoba B odpowiada w stylu „tyle się mówi o szkodliwości x, a wy nadal robicie swoje!”. Czy jest możliwe, że osoba A nigdy nie dowiedziała się o szkodliwości x, bo w jej bańce ten dyskurs nie istnieje? Oczywiście! Szansa jest niezerowa. I zawsze pojawia się liczba mnoga „WY” – źli vs „JA”, samotny strażnik porządku. Takie robienie z siebie męczennika i wroga całego świata na siłę.
Zmiana nazwy
Kiedy 23 sierpnia 2012 roku moderatorzy zmienili swoje nazwy, doszło do wielu protestów, czasem też wyzwisk pod adresem moderatorów. Graczom nie spodobał się fakt, że administratorzy mogą zmieniać swoje nazwy użytkownika, a zwykli użytkownicy nie mają do tego dostępu.
A tu już mnie autentycznie zatkało. Serio, zrobiło mi się smutno. Wyzywać, bo sobie zmienił nazwę? Jak złym człowiekiem trzeba być, aby tak robić?
Mocno wrażliwa wtedy byłam… :D
(…)
Ciekawostka: nazwę użytkownika da się zmienić.
No nie bardzo. Nawiązywałam do tego, że były przypadki, takie jak zmiana nazwy Uluniuni na AnanaseQ czy Sasuke1245 na Sasuke12452, ale szczerze nawet nie wiedziałam, na ile jest to dostępne dla zwykłych, szarych userów, którzy nie wydali miliona monet na grę. Także powiedzenie, że nazwę użytkownika da się zmienić jest sporym niedopowiedzeniem, może nawet i dezinformacją, bo takiej funkcji oficjalnie w grze nie ma.
***
Myślałam, czy żeby nie przerobić kilku postów, ale z tego co wiem, młodzież ma teraz bardzo krótki attention span, a ja chcę, żeby mój blog był przystępny także dla młodszych czytelników, dlatego na dziś wystarczy. :D
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Pamiętaj o przykazaniu miłości!