Moja historia z emespe i blogaskami
Będąc jeszcze młodym, zaledwie dziewięcioletnim dzieciakiem, w styczniu 2012 założyłam konto na MovieStarPlanet. Nie byłam zapewne świadoma, do czego to doprowadzi. Z biegiem czasu mogę spokojnie stwierdzić, że gdyby nie to, byłabym teraz pewnie w innym miejscu i czasie. Gierka mnie uzależniła i na zawsze została w moim sercu.
Zachwycona blogami Izabeli221 i Patrici45 (później znanej jako Mondye) utworzyłam swojego pierwszego bloga w marcu 2013. Nigdy nie zdobył fejmu, usunęłam go wieki temu i nawet w Web Archive go nie ma, niestety.
Jakiś czas później założyłam wspaniały, legendarny, najcudowniejszy Dynamitowy
Blog. Prowadziłam go całkiem długo jak na mnie, bo od bodajże maja 2013 do
sierpnia 2014. Pisałam na nim, oczywiście, o MSP, ale także o swoim życiu oraz o różnych głupotach.
W okolicy sierpnia 2014 odeszłam z MSP. Było to spowodowane kumulacją kilku przyczyn: po pierwsze, wówczas praktycznie wszyscy po kolei odchodzili. Po drugie, blogowanie bardzo mnie zmęczyło i się wypaliłam. Po trzecie, miałam awarię sprzętu. A po czwarte, zapomniałam hasła do Bloggera.
Wróciłam na krótko na początku 2015 oraz później na początku 2017. W międzyczasie na wiosnę 2016 udało mi się odzyskać stare konto na Bloggerze oraz Dynamitowy Blog... I wówczas popełniłam swój największy błąd w życiu. Skasowałam dzieło, które tak starannie tworzyłam przez tyle miesięcy, w które włożyłam tak wiele serca. Zrobiłam co prawda kopię zapasową bloga, ale nie mogę jej znaleźć i obawiam się, że ją też skasowałam. Teraz jedyne, co pozostało po Dynamitowym Blogu v1 to kilka screenów, kilka komentarzy oraz kilka snapshotów na Web Archive.
W październiku 2017 zalogowałam się dla żartu, bo nabrałam ochoty na potrollowanie ludzi na chatroomach. I tak się śmiesznie złożyło, że wróciłam na dłużej. Założyłam nawet nowe konto. Zaczęłam siedzieć na forum, a potem robić screeny... W końcu było ich tak dużo, że nie chciałam męczyć nimi znajomych na wspólnej konwersacji (i tak tego nie przeglądali xD). I właśnie dlatego powstał ten blogasek!!!
A nazwałam go tak, aby uczcić Dynamitowego Bloga.
***
Gdzieś tak we wrześniu 2018 powtórzył się pewien motyw – zepsuł mi się laptop. Ciężko było blogować na telefonie, grać na wersji mobilnej też nie lubiłam, więc stało się to, co się stać musiało. Logowałam się do gry raz na jakiś czas, posty dodawałam bardzo rzadko, co widać zresztą po archiwum. A potem blog umarł. Dodałam jednego posta w 2022 myśląc, że to na pewno już ostatni… A gdzie tam. :D Dopóki mój laptop znów się nie zepsuje, będę działać!!!
===================================================================
Produkcja jest bardzo zabawna - są liczne
żarty, oraz nawiązania do popkultury, które swoją drogą są całkiem niezłe.
Bardzo podoba mi się sposób w jaki autorka przedstawia wszystkie ważne elementy
typu broń, kot, misje. Moją uwagę przykuły przekleństwa występujące między
słowami - nie jest ich tak dużo, ale myślę, że film ten powinny oglądnąć osoby
powyżej pewnego pułapu intelektualnego, oraz wiekowego. Mimo wszystko, moim
skromnym zdaniem owe przekleństwa dodają swego rodzaju smaku tej produkcji. Autorka
w filmie wykorzystała kota jako jedną z głównych postaci co nie zdarza się
często! W filmie dymek idzie za dymkiem - nakładają się na siebie. Tutaj już
zależy od gustu jak kto woli, ale taki sposób tzw. ''szybkich dialogów''
przypadł mi do gustu.
Wydaje mi się, że autorka świetnie opowiada mądrą historię jednocześnie tworząc
z niej komedię. Zaakku zrobiła film, który może wydawać się kontrowersyjny, ale
również może być zachwycający. Bardzo mi się podoba!
Recenzja Armagedonu autorstwa Nate z bloga
„Cztery panny z jednej wanny”.